UWAGA:

Proszę pilnować etykietowania swoich postów.
Swojemu postowi nadaj etykietę w postaci swojego nicka internetowego, lub imienia. Pamiętajcie o tym, aby nie powstał chaos na blogu. :)

czwartek, 8 sierpnia 2013

Impas przełamany

Na jakiś czas utknęłam przed największym drzewem, potem w końcu zebrałam się w sobie i jakoś się z tym kolosem uporałam, nawet nieźle poszło... ale po tej największej przeszkodzie opadłam z sił i dość długo nie chciało mi się wracać do lasu Parolina...
No, ale czekają na mnie inne, nowe wyzwania hafciarskie - jeśli ktoś z Was u mnie jeszcze nie był, to zapraszam na mój blog - Świat równoległy (klik).  Kilka dużych haftów zaczętych i jeszcze zapisałam się na kolejny, zimowy SAL, więc czas najwyższy przyśpieszyć prace przy sadzeniu drzew!
Postanowiłam więc dokończyć haftowanie lasku jeszcze w tym miesiącu. Postanowienie zapadło kilka dni temu, na dzień dzisiejszy jestem w tym miejscu:

 
 
...czyli kawałeczek drugiej połowy lasu za mną... Widać niedokończone drzewo i jedną nogę sarenki - tutaj skończył się akurat tamborek :)... Trochę mi jeszcze zostało... Pędzę więc sadzić kolejne drzewka!

1 komentarz:

  1. Ja "utknęłam" za największym drzewem:) I muszę się ruszyć z miejsca!
    Trzymam kciuki za ukończenie w tym miesiącu!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! :-)