W ostatnich dniach przyśpieszyłam haftowanie, bo zapisałam się na kolejny SAL, więc chciałam dokończyć niektóre rozpoczęte prace.
Wbrew moim początkowym obawom - najprzyjemniej haftowało się duże korony drzew, natomiast najgorzej - trawki.
Co do wykorzystania tego haftu, to nie podjęłam ostatecznej decyzji. Miał być lambrekin na okno w łazience, ale teraz myślę o podłużnej poduszce na fotel, bo akurat powstało takie zapotrzebowanie w domu... Na razie lasek poleży w szufladzie, a ja się pozastanawiam...
Dziękuję wszystkim za wspólną zabawę!
Brawo!
OdpowiedzUsuńGratuluję ukończenia!! Świetnie wyszło na tej aidzie rustico:)
OdpowiedzUsuńGratuluję :-) Ja ciągle w lesie :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Pięknie wyszedł:)
OdpowiedzUsuńSuper wyszło:) Brawo:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda :)
OdpowiedzUsuń