UWAGA:

Proszę pilnować etykietowania swoich postów.
Swojemu postowi nadaj etykietę w postaci swojego nicka internetowego, lub imienia. Pamiętajcie o tym, aby nie powstał chaos na blogu. :)

sobota, 6 kwietnia 2013

Agnieszka - odsłona 3.

Utknęłam w martwym punkcie. Już drugi dzień haftuję jedno drzewko, gdzie zazwyczaj zajęłoby mi to jedno dłuższe popołudnie i wieczór...
No jakieś zaklęte się okazało dla mnie :P A co to będzie jak będę haftowała to ogromne środkowe drzewo? Pewnie tydzień mi zejdzie, albo nabiorę większej motywacji do niego i szybko się rozprawię. No zobaczymy :P

Mam na razie tyle. Malutko, bo prawie dwa tygodnie ponad jego nie ruszałam, ale w kwietniu mam zamiar przyspieszyć. ;)

Miłego weekendu Wam życzę Moje Kochane Salowiczki i gratuluję pięknych lasów, jakie tutaj rosną... i powstają.

3 komentarze:

  1. Szczerze mówiąc - ja też nie lubię takich jednostajnych, rozległych połaci do zahaftowania. Wolę już te kręte gałązki krzaczorków, trawki itd... Ale w gruncie rzeczy ten wzór zapewnia nam urozmaicenie w tej kwestii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. też miałam z tym drzewem taki problem

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz! :-)