Aida rustico 18ct, mulina DMC 642 jedna nitka.
Nie obyło się bez błędów, w jednym miejscu źle policzyłam kratki, w rezultacie drzewo wychodziło trochę koślawo... Żeby oszczędzić sobie prucia sporego kawałka - dohaftowałam po swojemu parę "listków" i drzewo wróciło do równowagi. Tak więc moje drzewo rośnie odrobinkę inaczej niż w innych laskach :)
Haftowanie jednym kolorem jest dość monotonne, więc robię sobie dłuższe przerwy na inne hafty. Mam jednak nadzieję, że do końca wakacji uda mi się cały projekt skończyć.
Teraz już z górki ;)
OdpowiedzUsuń